Wycieczka do Szczecina  

 

Do Szczecina, grodu Gryfa wyjeżdżamy - studenci UTW w Trzciance - raniutko. Jedziemy dwoma autokarami przez malownicze tereny województwa zachodniopomorskiego. Około godz. 9:00 wjeżdżamy na "Trasę Zamkową", wjazdową arterię do miasta, jak mówią co niektórzy - miasta Oriona. Przy Kościele Ewangelickim czekają na nas przewodnicy. I tu rozdzielamy się. Każdy przewodnik ma swój program. Zwiedzanie zaczynamy od przepięknego ogrodu różanego, zwanego "Różanką". Zapach dziesięciu tysięcy róż w 99 odmianach odurzył nas na chwilkę. Szukając "Alicji' oglądaliśmy inne niezwykłe gatunki drzew: kasztanowiec gładki, grab amerykański czy świerk syberyjski występujący jedynie w górach Bośni i Hercegowiny. Jedną z atrakcji ogrodu jest "Ptasia Fontanna", jej głównymi elementami są cztery gęsi podrywające się do lotu. Kolejny etap to Jasne Błonia im. Jana Pawła II. Z okien autokaru podziwiamy gmach Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, a także Pomnik Czynu Polaków i skupisko ponad 200 platanów klonolistnych. Ruszamy do centrum podziwiając odrestaurowany, a jednocześnie nowoczesny Szczecin, choćby kino "Pionier" gdzie, jak nigdzie można obejrzeć film przy kawiarnianym stoliku, bramy miejskie. A już czeka na nas Zamek Książąt Pomorskich z jego historią, przepięknym Zegarem na Wieży Zegarowej i tarasem widokowym, z którego można było zobaczyć panoramę Szczecina. A stąd to już rzut kamieniem do bazyliki archikatedralnej św. Jakuba. Podziwiamy uliczki starego - nowego miasta, Plac Orła Białego, dom, w którym urodziła się caryca Rosji Katarzyna II. Kolejny etap to szczecińskie bulwary zwane Wałami Chrobrego, z których rozciąga się piękny widok na Odrę. A czekała nas wyjątkowa atrakcja. Zaczęły się Dni Morza. Bulwary szczecińskie zapełnione straganami, przypłynęły żaglowce między innymi "Dar Młodzieży', "Fryderyk Chopin", okręty marynarki wojennej. Słychać było szanty (melodie żeglarskie). A wieczorem czekało na nas niebotyczne wydarzenie, spotkanie w filharmonii szczecińskiej, przez mieszkańców zwanej, górą lodową. Strzelista bryła, przeszklona fasada stojąca wśród zieleni i miejskiej zabudowy. "Dni Węgierskie - Roby Lakatos", przecudowne spotkanie z muzyką węgierską w wykonaniu wirtuoza skrzypiec Roby Lakatos, a także gościnnie występującą naszą mezzosopranistka Alicją Węgorzewską. Wróciliśmy do domu bezpiecznie dzięki fantastycznym kierowcom, pełni wrażeń, a w uszach brzmiały dźwięki czardasza.

Ela Horak

   Album